Dostępność aplikacji banku BNP Paribas – Radosław Nowicki

Dostępność aplikacji banku BNP Paribas – Radosław Nowicki

W obecnych czasach konto bankowe jest niezbędne do codziennego funkcjonowania. Stan swoich finansów dobrze mieć zawsze pod ręką, a dokładniej w aplikacji bankowej zainstalowanej w smartfonie. Dzięki temu łatwo i szybko można kontrolować zarówno wpływy, jak i wydatki. Z takiego też założenia wychodzi ogromna część Polaków. Z raportu umieszczonego na stronach prnews.pl wynika, że w trzecim kwartale 2021 roku z bankowości mobilnej korzystało już ponad 16,5 mln ludzi w Polsce. Dużą część z nich stanowili klienci PKO BP, ale inne banki też o nich walczą. W niniejszym tekście chciałbym skupić się na dostępności aplikacji BNP Paribas, którego liczba klientów mobilnych powoli zbliża się do miliona.

 

Solidna aplikacja dla niewidomych

 

W ostatnich latach korzystałem z aplikacji mobilnych różnych banków. Z ich dostępnością było bardzo różnie. Na tym tle wyróżnia się bank BNP Paribas z ich aplikacją GOonline. Aplikacja ta jest bardzo przejrzysta i intuicyjna w obsłudze. W zależności od posiadanego modelu telefonu można logować się do niej przy pomocy odcisku palca, spojrzenia się na ekran telefonu lub klasycznie przez wpisanie sześciocyfrowego PIN-u. Na ekranie początkowym jeszcze przed zalogowaniem można chociażby skorzystać z BLIK-a lub sprawdzić saldo konta. Po zalogowaniu w dolnej części jest pięć zakładek: start, finanse, płatności, usługi i profil.

 

W zakładce start można zdefiniować sobie skróty do czynności, z których częściej się korzysta, na przykład: kod BLIK, nowy przelew, spłata karty czy planowane płatności, oraz można przejrzeć ostatnie operacje wykonywane na koncie. Jednak tak naprawdę główną zakładką jest ta o nazwie finanse. W niej znajdują się wszystkie produkty, które dany klient posiada w banku BNP Paribas, czyli konta podstawowe, oszczędnościowe, karty, lokaty czy kredyty. Po wejściu w dany produkt VoiceOver odczytuje wszystkie informacje z nim związane. Można więc sprawdzić stan środków na koncie, historię ostatnich transakcji, kwotę zadłużenia na karcie kredytowej, sumę posiadanych oszczędności, zmienić PIN do karty, ustawić limity transakcji, dodać kartę do portfela Apple, sprawdzić kwotę i termin najbliższej raty kredytu, a także śledzić jego oprocentowanie. Słowem, korzystać ze wszystkich produktów dostępnych w banku. W żadnej z tych czynności nie napotkałem jakichkolwiek problemów związanych z dostępnością dla osób niewidomych.

 

W zakładce płatności można odnaleźć doładowanie telefonu, spłatę karty (o ile się ją posiada), zdefiniowanych odbiorców, planowane płatności, kod BLIK oraz wykonać różnego rodzaju przelewy. Najczęściej zlecane są te zwykłe. Bez problemu przy pomocy tapnięć można przejść przez poszczególne pola formularza, wpisując nazwę odbiorcy, numer rachunku odbiorcy, jego adres, kwotę oraz tytuł przelewu, a także wybrać rodzaj przelewu, zapisać odbiorcę lub utworzyć zlecenie stałe. Po tapnięciu w przycisk „Dalej” można zweryfikować dane i sprawdzić, czy wszystkie zostały wprowadzone prawidłowo, a jeśli tak, to potwierdzić operację kodem PIN. W tym miejscu według mnie pojawia się mała niedogodność, bowiem bez względu na to, jaki sposób wpisywania ma się ustawiony w swoim smartfonie, to i tak każdą cyfrę PIN-u trzeba tapnąć dwa razy, aby się ona wpisała. Podobnie ma się rzecz z ostatecznym zatwierdzeniem przelewu. Jeśli operacja się powiedzie, to pojawia się komunikat odczytywany przez VoiceOvera, że operacja została przyjęta do realizacji.

 

Do zakładki usługi przeciętny Kowalski nie będzie zbyt często zaglądał. Są tam bowiem umieszczone mniej istotne rzeczy. Z bardziej ciekawych elementów można wymienić odnośnik zniżki, w którym znajdują się rabaty do niektórych sklepów albo odnośnik waluty, w którym można znaleźć aktualne ich kursy. Z kolei w zakładce profil warto wspomnieć o wiadomościach, które są wysyłane przez bank, o ustawieniach powiadomień dotyczących uznania i obciążenia rachunku głównego, które będą wyświetlane na ekranie smartfonu, a także o ustawieniach związanych ze zgodami marketingowymi. W tej zakładce można także znaleźć dane kontaktowe do banku i bezpośrednio z aplikacji połączyć się z infolinią bankową.

 

Drobne nieścisłości

 

Nie jest to oczywiście idealna aplikacja. W niej również pojawiają się pewne niedociągnięcia. Niektóre komendy są bowiem odczytywane w języku angielskim, co dla części użytkowników może stanowić pewien kłopot, na przykład: przy wyszukiwaniu odbiorców pojawia się komenda „Search” zamiast „Szukaj”, a przy cofaniu się do poprzedniego ekranu komenda „Back” zamiast „Wstecz”. Kłopoty z dostępnością mogą pojawić się także w zakładce profil. Tam jedną z ciekawszych funkcji jest ustawienie salda przed zalogowaniem. Można wybrać, czy jego prezentacja ma być kwotowa, procentowa czy w obu wersjach. Niestety, poszczególnych opcji nie da się zaznaczyć przy włączonym VoiceOverze. Udało mi się to dopiero przy jego wyłączeniu i poproszeniu o pomoc osoby widzącej. Podobnie rzecz się ma na przykład przy aktywacji mobilnej autoryzacji. Po wejściu w tę funkcję na ekranie pojawia się jej opis, ale nie jest on odczytywany przez VoiceOver, więc klient niewidomy może nie do końca zdawać sobie sprawę z tego, jaką funkcję tak naprawdę aktywuje. Nie jest łatwo odnaleźć także oddział lub bankomat w okolicy, w której aktualnie się klient znajduje, bowiem wszystko opiera się na mapie, którą ciężko ogarnąć z czytnikiem ekranu. Ta funkcja na pewno wymaga dopracowania, aby była dostępna dla osób niewidomych, które na przykład przebywają w innym mieście i szukają placówki banku w danej okolicy. Alternatywą dla mapy mogłaby być chociażby rozwijana lista z adresami oddziałów i bankomatów, z którą VoiceOver poradziłby sobie bez problemu.

 

Oferta banków w Polsce jest wciąż dosyć duża. Poszczególne z nich oferują różne produkty dopasowane do różnych potrzeb klientów. Dla tych niewidomych najważniejsze jest to, aby funkcjonalność oferty danego banku szła w parze z jego dostępnością. BNP Paribas kusi potencjalnych klientów licznymi bonusami, ma łatwe warunki do prowadzenia konta i karty za zero złotych, ale słabą ofertę dla oszczędzających. Śmiało jednak mogę przyznać, że jego aplikacja mobilna jest dostępna dla osób niewidomych korzystających z VoiceOvera. W skali od jeden do pięciu dałbym jej mocną czwórkę, a nawet cztery plus. Choć są w niej nieliczne elementy, które wymagają poprawy, to podstawowe funkcje działają bez zarzutu. Nie warto jednak spoczywać na laurach. Trzeba pilnować, aby w kolejnych miesiącach aplikacja GOonline była przynajmniej tak samo dostępna dla niewidomych jak obecnie. Wszak pewnie będą pojawiały się jej następne aktualizacje, a czasami ich twórcy zapominają o tym, że lepsze jest wrogiem dobrego i w dążeniu do doskonałości pomijają klientów z dysfunkcją wzroku. Oby jednak w tym przypadku tak się nie stało.

Artykuł dofinansowany ze środków PFRON w ramach projektu "Internetowa Platforma Nagłaśniania Problemów z Dostępnością Cyfrową"